Rewolucja 3D?

Ostatnio wiele się mówi na temat 3D. Wielcy producenci wieszczą wszędzie gdzie się da, iż jesteśmy oto świadkami nadchodzącej rewolucji. Czy jednak tak jest naprawdę? Czy 3D jest naprawdę nową technologią? Czy ta technologia wprowadza naprawdę coś nowego do prezentowanych na ekranie historii? Warto się nad tym zastanowić, ponieważ nie zawsze musimy się zgadzać z tym co mówią nam wielkie koncerny.

Czym jest 3D? Jest to technika polegająca na tym, iż tworzy się iluzje głębi na ekranie. Film ma dodany trzeci wymiar i mamy wrażenie, iż poszczególne obiekty znajdują się od nas bliżej bądź dalej. Jednak technika 3D jest prawie tak samo stara jak samo kino. Pierwszą poważną datą jaka się tutaj pojawia, jest rok 1890, w którym pewien brytyjski wynalazca William Friese-Greene opracował technologię, która pozwalała na wyświetlanie filmów w 3D. Polegało to na tym, iż miały być wyświetlane obok siebie dwa jednakowe filmy, zaś widz miał założyć specjalne okulary stereoskopowe, dzięki którym można było uzyskać efekt 3D. Później, pod koniec XIX i na początku XX wieku, zaczęto rozwijać tą technologię. Już w roku 1900 Frederick Eugene Ives opracował kamerę z dwoma obiektywami do kręcenia filmów w 3D. W 1915 zastał zaprezentowany przez Edwins S. Portera oraz Williama E. Waddella pierwszy pokaz fotografii wykonanych w technice anaglifu. Polega ona na tym, iż dwa identyczne zdjęcia są od siebie odrobinę przesunięte względem siebie w poziomie, zaś każde z nich ma inny odcień, najczęściej czerwony i turkusowy bądź zielony. Aby zaobserwować efekt 3D, trzeba założyć okulary, w którym jedna soczewka jest w kolorze czerwonym, zaś druga w turkusowym bądź zielonym. Jednak na pierwszą płatną projekcję trzeba było poczekać do 27 września 1922 roku. Wtedy to, w Los Angeles zaprezentowano film pt. "Power of Love" wykonany w technice anaglifu. Do jego oglądania były więc potrzebne okulary z soczewkami w różnych kolorach dla każdego oka. Jednak pierwsze filmy 3D nie odniosły sukcesu komercyjnego, zaś sama idea 3D została odstawiona do lamusa na jakiś czas.

Złota era filmów 3D miała miejsce w latach 1952-1955. Był to okres gdy w USA następował duży rozwój nowego medium, czyli telewizji. Producenci zauważyli, że coraz mniej jest sprzedawanych biletów do kina. Postanowili więc jakoś temu zaradzić. Wpadli na pomysł powrócenia do technologi 3D. Zapowiadano rewolucję która miała na zawsze odmienić oblicze kina. Za początek złotej ery uważa się premierę filmu pt. " Bwana Devil", który był pierwszym filmem kolorowym wykonanym w technice stereoskopii.



Hitem z tego okresu był horror "House of Wax" oraz thriller "Man in the Dark" z 1953 roku. Oba były pierwszymi filmami 3D które posiadały dźwięk w systemie stereo.





Jednak w kolejnych latach wpływy z filmów 3D zaczęły szybko topnieć. Producenci zaczęli odchodzić powoli od pomysłu kręcenia filmów w technice trójwymiarowej. Widocznie widzom jakoś znudziła się ta nowinka, zaś technika 3D w filmie znów popadła w pewnego rodzaju zapomnienie. Warto jednak zwrócić uwagę na to, iż w tamtym czasie technologia 3D nie była tak zaawansowana jak teraz i nie potrafiła zaoferować widzowi wysokiej jakości. Ponowne zainteresowanie techniką 3D nastąpiło w latach 80. XX wieku. Jednym z przejawów ponownego zainteresowania 3D jest horror "Parasite" czyli "Pasożyt" z 1982 roku. Jako ciekawostkę można podać fakt, iż film ten jest pierwszym w którym zagrała Demi Moore.



Innym jest filmem jest "Kapitan EO" z 1986 roku. Jest to film s-f z Michaelem Jacksonem, który był wyświetlany w Disneylandach.



Warto wspomnieć o filmach 3D produkcji radzieckiej takich jak „Zabawy zwierząt” i „Paradę atrakcji”.

W 1986 roku nastąpiła premiera technologii IMAX 3D. Jednak te wydarzenia nie wpłynęły znacząco na popularyzację 3D, zaś sama technologia była traktowana jako nowinka. Dopiero ostatnimi laty, postęp techniki pozwolił na jej udoskonalenie, aby można było uzyskać lepszą jakość. Za początek obecnej fali 3D można uznać pierwszy pełnometrażowym film animowany w 3D czyli "Ekspres polarny' w reżyserii Roberta Zemeckisa z 2004 roku.



Jednak nikt nie ma wątpliwości jaki film jest tak naprawdę sprawcą obecnej inwazji filmów 3D. Oczywiście że "Avatar" z 2009 roku w reżyserii Jamesa Camerona. Epicka opowieść o konflikcie między ludźmi a rasą Na'vi na odległej Pandorze przyniosła na całym świecie 2,7 miliarda dolarów. Jest to najbardziej kasowy film w historii kina.



Taki imponujący wynik musiał dać szefom wytwórni oraz producentom wiele do myślenia. I co wymyślili? Ano ogłosili rewolucję i nową erę w filmie. Czy to nie brzmi znajomo? Rozkręcona do monstrualnych rozmiarów kampania reklamowa ma nakłonić widzów do wydawania pieniędzy na droższe bilety na seanse 3D. 3D stało się celem samym w sobie. Wystarczy zrobić film w 3D i sukces murowany. Więc nie trzeba zaprzątać sobie głowy takimi drobnostkami jak historia, reżyseria czy aktorstwo. Można nakręcić byle jaką kichę a ludzie i tak pójdą. Takie chyba jest obecnie przeświadczenie producentów i szefów studiów filmowych. Jednak ludzie nie dają się na to nabrać. O ile "Avatar" jest naprawdę dobrym filmem, to o innych produkcjach nie można już tego powiedzieć. "Alicja w krainie czarów" Tima Burtona nie została już zbyt przychylnie przyjęta przez krytyków. Jednak swoje zarobiła. Podobnie było ze "Starciem Tytanów". Film który pierwotnie był kręcony techniką tradycyjną, pod wpływem obecnej mody, został przekonwerterowany do 3D. Mimo, iż został on nieprzychylnie przyjęty przez krytykę okazał się sukcesem finansowym. Jednak pozostałe zaliczyły klapę. I raczej trudno się dziwić, skoro były to filmy słabe, jak np. "Psy i Koty: Odwet Kitty” oraz „Step Up 3D”.

Jaka będzie przyszłość? Tego nikt nie może przewidzieć na 100%. Czy obecna "rewolucja" podzieli los tej z lat 50. XX wieku? Tego nie można wykluczyć. Jednak obecny poziom techniki pozwala na osiągnięcie naprawdę wysokiej jakości, która zapewni widzowi satysfakcję. Jednak w moim odczuciu, największym problemem jest to, iż trzeba zakładać okulary. To one mogą sprawić, iż 3D może się nie przyjąć. O ile w kinie każdy widz dostanie swoją parę, o tyle w domu może być problem. Mamy super wypasiony telewizor 3D, a tylko dwie pary okularów. Jeśli byśmy chcieli oglądać film w większym gronie, to zacznie się problem. Nie bez znaczenia jest też to, iż wiele osób z wadą wzroku może w ogóle nie doświadczyć efektu trójwymiarowego. Pomimo, iż technologia znacznie poszła do przodu, to jednak wiele osób może doświadczyć negatywnych skutków długotrwałego oglądania 3D, w postaci np. bólów głowy bądź oczu. Ponadto, ważnym czynnikiem są ceny, zarówno biletów jak i sprzętu do oglądania 3D. Ceny biletów na seans 3D są droższe od tradycyjnych. Gdy idzie się raz kiedyś, to można zapłacić. Jednak gdy idziemy całą rodziną, to cena takiej wyprawy może nieźle dać po kieszeni. Może to spowodować, że na dłuższą metę widzowie będą częściej wybierać zwykłe seansy. Poza tym, ceny sprzętu np. telewizorów są też bardzo wysokie. Taki telewizor obecnie kosztuje ok. 8 tysięcy złotych, zaś para specjalnych okularów ok 500 złotych. Filmy 3D na blu-ray także często wymagają specjalnych odtwarzaczy, które są droższe od tradycyjnych. Niekiedy np. w PS3, możliwość oglądania filmu 3D może być włączona dzięki aktualizacji oprogramowania. Może się pojawić problem z kompatybilnością okularów, co może oznaczać, że do filmów będziemy potrzebować jednych a do np. gier innych okularów. Oznacza to dodatkowe wydatki. Zaś filmów 3D jest mimo wszystko mało. Pewnym rozwiązaniem może być oferowana przez telewizory 3D możliwość przerabiania obrazu 2D do 3D. Jednak taka możliwość nie przynosi takich efektów, jakie można obserwować w filmach specjalnie stworzonych w technologii 3D. Ale zawsze jest to jakieś rozwiązanie, zaś technikę można w przyszłości rozwinąć.

Warto się także zastanowić, co 3D wnosi nowego do historii prezentowanych w filmie. Wielu może powiedzieć, że nic specjalnego. Natomiast to właśnie historie są w filmie najważniejsze. Bez dobrego reżysera, scenarzysty, aktorów i tak dalej, film z nawet największą "głębią" będzie po prostu kichą. Mając do wyboru „Step Up 3D” i "Incepcję" w 2D, to jednak wybrał bym ten drugi. Jak pisałem wcześniej, producenci oraz szefowie wytwórni zdają się tego nie rozumieć. Ludzie wydając na bilet oczekują rozrywki ma jakimś poziomie. 3D dla widzów może stać się niczym więcej jak tylko efektowną sztuczką, którą mogą się szybko znudzić.

Jednak rewolucja 3D może mieć zupełnie inną postać, niż by mogło się wydawać. Dziś ma postać np. całkiem niepozornego urządzenia firmy Nintendo. Mowa o ich najnowszej przenośnej konsolce Nintendo 3DS. Dlaczego o niej wspominam? Ano dlatego, iż 3D pojawiające się w nazwie wcale nie jest przypadkowe. Otóż konsolka ta, pomimo iż ma układy z przed kilku lat, posiada ekran potrafiący tworzyć obraz 3D bez potrzeby zakładania jakichkolwiek okularów. Potrafi to, do czego jakiś Sony bądź Panasonic wymaga okularów za jakieś niebotyczne sumy. I właśnie to może być początkiem prawdziwej rewolucji oraz przełomu. Co prawda sprawdza się na małym ekranie, jednak trwają prace na tym, aby wysoką jakość można było uzyskać także na dużych ekranach. Na Tajwanie powstały już telewizory LCD 3D nie wymagające okularów. Co ciekawe, ich ceny mają być jedynie ok. 10% wyższe od tradycyjnych telewizorów. Na podobnymi rozwiązaniami pracuje także Sharp. I tutaj może czaić się prawdziwa rewolucja oraz przełom. Te rozwiązania sprawią, iż obecne techniki wymagające okularów mogą szybko przejść do lamusa. Oznacza to, iż obecna kampania wielkich koncernów, które namawiają do np. kupowania drogich telewizorów i okularów, jest niczym innym jak próbą wyciągnięcia z kieszeni jak największej ilości pieniędzy. Jednak w którą stronę to wszystko się potoczy pokaże czas. Najważniejsze jest jednak to, żeby filmy były po prostu jak najlepsze, nie ważne czy są "głębokie" czy "płaskie".


foto: 1. Dominic's pics / Dominic Alves, 
http://www.flickr.com/photos/ 
2. popculturegeek.com from Los Angeles, California, derivative work: Dancter (talk),
http://en.wikipedia.org/wiki/

źródła: http://www.pcworld.plhttp://fullhd3d.panasonic.eu, http://film.onet.plhttp://en.wikipedia.org/wiki/Nintendo_3DShttp://technologie.gazeta.plhttp://nt.interia.pl/http://www.newsweek.pl, http://biznes.gazetaprawna.pl,


No Response to "Rewolucja 3D?"

Prześlij komentarz