Kryzys finansowy jaki od 2008 roku panuje na świecie nie mógł ujść uwadze Hollywood. Już Oliver Stone w "Wall Street: Pieniądz nie śpi" za pomocą Gordona Gekko podjął próbę zdiagnozowania przyczyn światowego kryzysu. Jego diagnoza była prosta. Wszystkiemu wina jest chciwość, która ponoć jest dobra. Chyba jednak nie do końca. Natomiast teraz, na ekrany polskich kin wchodzi film "Chciwość". Jego tematyka jest taka sama. Pokazuje ostatnie chwile przed wybuchem światowego kryzysu. Do atutów tej produkcji z pewnością należy zaliczyć fakt, że został on oparty na autentycznych wydarzeniach. Poza tym, film posiada naprawdę gwiazdorską obsadę. Po obejrzeniu zwiastuna od razu skojarzył mi się "Michael Clayton". Podobny klimat i stylistyka. Jednak najlepiej oceniać na podstawie całego filmu a nie krótkiego zwiastuna. Kwestią otwartą pozostaje to, czy ten film podejmie próbę jakiejś głębszej analizy czy będzie prostym wskazaniem palcem na złych i chciwych bankierów. Wydaje się, że film ten powinien być lekturą obowiązkową dla "oburzonych".



Ostatnie godziny przed wybuchem światowego kryzysu gospodarczego. Pracownik jednej z potężnych firm inwestycyjnych odkrywa bardzo niepokojące dane finansowe, które mogą doprowadzić do upadku jego firmę. Gdy dane te trafiają do członków zarządu, ci zaczynają podejmować wiele krytycznych decyzji, które zadecydują nie tylko o przyszłości firmy ale także całej globalnej gospodarki.



METRYKA FILMU
tytuł polski/oryginalny: Chciwość/Margin Call
gatunek: dramat, thriller
reżyseria: J.C. Chandor
scenariusz: J.C. Chandor
w rolach głównych:
Kevin Spacey,
Paul Bettany,
Jeremy Irons,
Demi Moore,
Stanley Tucci,
Muzyka: Nathan Larson
Premiera:
Polska - 26 grudnia 2011
Świat - 25 stycznia 2011

Plakat: http://www.filmweb.pl/